UKRYTE ZABYTKI NA RYNKU W JELENIEJ GÓRZE

STWORZONE PRZEZ UCZENNICĘ NATALIĘ Z 2A, II LO W JELENIEJ GÓRZE. 

Ludzie zapomnieli, czym jest zadziwianie się. Średniowieczne budowle, kolorowe wystawiane na słońce korony drzew, którymi wiatr bawi się co ranek i nasza uwielbiana przez turystów Jelenia Góra. Wszystko w naszym mieście dla stałych mieszkańców stało się szare, typowe, a tylko nieliczni dostrzegają jego urok. Jednak czy musi takie być? Szare, obmierzłe i zepsute? Czy kiedyś pomyślałeś, jak pięknie wyglądają pomarańczowe liście w jesień? Albo jak wspaniała jest architektura naszego miasta? Ile trzeba było spędzić czasu, aby wznieść te wszystkie budynki wzwyż? Cząstka dziecka,  zadziwianie się sprawia, że życie mieni się w lepszych barwach. Dziś ja postaram się zadziwić was i zwrócić uwagę na zabytki, obok których mieszkańcy pewnie przeszli ponad tysiąc razy, a i tak ich nie dostrzegli, a także nauczę was zadziwiać.




To ratusz wzniesiony w roku 1749 budynek, ale został przebudowany w 1924. Jest to budowa typowo barokowo-klasycystyczna. Czemu? Dlatego że charakterystyczną cechą łączącą wszystkie budynki barokowe jest skłonność do oryginalności, aż do przesady. Wszystkie zdobienia, części, malunki, wszystko było indywidualistyczne według pomysłu twórcy. Jednakże najważniejszą cechą była swoboda od ścisłych proporcji i regularności. Teraz przydałoby się wspomnieć o drugim klasycystycznym założeniu. Prosto mówiąc, jest on odwołaniem do kultury starożytności ( zwykle Greków i Rzymian ), ponieważ ich architektura była najbardziej udoskonalona jak na tamte czasy. A styl tych budowli nawiązywał głównie do antyku. Obecnie pełni funkcję siedziby władz samorządowych i administracyjnych.
Dla zainteresowanych wymienię tutaj cechy architektury mieszczącej się w definicji klasycyzmu. 

  • tematyka 'akt'
  • wzorowanie się na starożytnych budowlach greckich i rzymskich oraz na niektórych budowlach odrodzenia;
  • kopiowanie elementów architektury starożytnej;
  • budowle wznoszone na planie zwartym, koła lub prostokąta;
  • stosowanie kolumnad i kolumnowych portyków ze zwieńczeniem w kształcie tympanonu; pilastrów, dużych okien; tympanon przeważnie dekorowany płaskorzeźbą;
  • kolor przyporządkowany rysunkowi;
  • dążenie do uzyskania efektu harmonii, zrównoważonej kompozycji, stosowanie symetrii;
  • w opozycji do baroku przeważają fasady o liniach prostych bez wygięć i skrętów;
  • oszczędne stosowanie zdobnictwa; jeżeli się pojawiają, są to uskrzydlone postacie lwów z ludzkimi głowami, orły, wieńce, wazony, girlandy z róż, kokardy, hełmy, tarcze, skrzyżowane sztandary nawiązujące do tradycji cesarstwa rzymskiego;
  • rozwój budownictwa użyteczności publicznej, takiego jak: urzędy, teatry, szpitale, szkoły, zakładane wówczas muzea;
  • pałace – duże, niskie, wydłużone, na planie prostokąta, z wysuniętą częścią środkową ozdobioną portykiem;
  • we wnętrzach wielkie, podłużne, jasne sale, chętnie malowane na biało, płaskie sufity, okna duże, kwadratowe;
  • kościoły – często na planie koła, przykryte kopułą;
  • dwory wraz z ogrodami i parkami wzbogacone: alejami z drzewami, stawami rybnymi; w obrębie dworu były: młyn oraz browar;
  • wnętrza dworów ozdabiano portretami rodzinnymi, trofeami myśliwskimi, a na ścianach wieszano tkaniny ozdobne zwane arrasami.



Kiedy wejdziemy do ratusza, ciężko zauważyć ogromne ,,kamienne gardło", którym jest owa studnia. Wślepieni w książkę, telefon albo inny obiekt zainteresowania, nawet nie zauważymy, że stoimy na oszklonej przepaści. Jej data powstania jest datowana na XVI wiek. Mimo że jest stara, to nadal się trzyma. I choć może nie jest to jeden z ciekawszych historycznie zabytków, ma wagę wizualną. Kto nie chciałby zobaczyć szesnastowiekowego wiadra?

    Mówi się, że fontanna fontannie nie równa. Jeśli spytam was o fontannę Neptuna, to od razu skojarzycie ją z Gdańskiem, gdzie znajduje się ona na rynku. W naszej Jeleniej Górze również posiadamy fontannę z rzymskim bogiem wód, chmur i deszczu.

    Jeśli jednak znacie tę fontannę (bo trudno jej nie zauważyć) powiedzcie mi jedną rzecz. Co ona oznacza? Wbrew pozorom nie łączy się z żadną legendą, a stanowi ona symbol, upamiętniający dawne, dobre stosunki handlowe jeleniogórskich kupców z krajami zamorskimi. Może legendy nie ma, ale historia tej fontanny jest również interesująca, ponieważ wykonał ją rzeźbiarz Joseph Antoni Bechert. Wykonał ją około 1730 roku i było to zamówienie kupca na zamorskim handlu. Zdobiła początkowo (prawdopodobnie, zważając na to, kto ją zamawia) jedną z podmiejskich siedzib kupieckich, a trafiła na plac, kiedy handel zaczął wymierać.


    A dla tych, którzy nie wiedzą do końca, jak opisać ten obrazek. Jest to Neptun z mitologii rzymskiej, stojący na dwóch delfinach. Trzyma w prawej dłoni swój atrybut — trójząb. Ustawiony jest na czworokątnym, dwustopniowym cokole znajdującym się w basenie.





    Bramę Wojanowską zawsze strzegą dwa orły w koronach. Na pytanie o orły w Jeleniej Górze, odpowiedź teraz wydaje się oczywista. Początkowo potężna brama wzmocniona przez basztę od 1763 roku i do 1775 roku. Została rozebrana i przebudowana wedle barokowego stylu, o którym już wspomniałam. Pod koniec XIX wieku brama ponownie została rozebrana i przeniesiona na teren ówczesnych koszar woskowych. W 1998 roku po następnym remoncie wróciła na swoje miejsce. 
    Baszta Wojanowska i przyległa do niej basteja, stanowiły średniowieczny kompleks obronny, który wystawiono, by strzegł bramy. Lochy pełniły w tamtym czasie funkcję więzienia.








    Najbardziej znany zegar słoneczny znajduje się na fasadzie jednej z najstarszych kamienic Jeleniej Góry, a dzisiejszym hotelu Jelonek przy ul. 1 Maja. Nie dużo wiadomo o tym zegarze, ale mimo wszystko sądzę, że warto się tam wybrać. Choćby tylko dlatego, żeby poznać zabudowę zegara XVIII wieku i jest po drodze.







    Pomyślicie teraz, że albo zwariowałam, albo jestem głodna. Żadna z tych opcji nie jest prawdziwa, ponieważ wnętrze jest zabytkowe i podlega ochronie. Na początku miała mieścić się tam siedziba towarzystwa finansowego, ale po dowiedzeniu się o ochronie tamtego miejsca, została sprzedana dyrektorowi firmy Wawel. Często ludzie wchodzą do środka, tylko po to, żeby zobaczyć, jak wygląda w środku. Sprowadza to klientów do tamtego miejsca, którzy często na pamiątkę kupują coś słodkiego z tamtego miejsca. 








    Rzeźbę byka można znaleźć 
    na skwerze u zbiegu ulicy Pocztowej i 1 Maja. Nie jest ona aż tak starodawna, ponieważ powstała w dniu 3 maja 2014 roku.  Stworzył ją wybitny Armeński artysta Vahan Bego. Rzeźba przedstawia mitycznego byka, który na swym grzbiecie porywa Europę. Rękodzieło ukazuje nam upamiętnienie 10-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej. Można to skomentować tak: Czego byk nie poniesie, to Europa skrzydło poniesie. A owe skrzydło prawdopodobnie jest symbolem szeroko rozumianej wolności Polski, a także całej Europy albo przybliża wyglądem do orła, który gości od dawna w naszym godle. 



Apteka pod jeleniem była znaną i jedną ze starszych w Jeleniej górze. Aktualnie znajduje się tam inny sklep, ale jeleń pozostał. Można znaleźć ją na ulicy 1 Maja w Jeleniej Górze. Twórcy również nie udało mi się odszukać, ale trzeba przyznać, że wykonał dobrą robotę. 




Tam, gdzie dwa złote klucze otwierają bramy do nieba.
Tam ukazuje się bazylika świętego Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze. 
Pierwszy raz wspomniana w 1303 roku po jej pożarze. Jest najstarszym budynkiem, który przetrwał na jeleniogórskim rynku. Zbudowany jest od zewnątrz w gotyckim stylu, a wewnętrzną część jest głównie barokowa. Przy kościele widnieje
zewnętrzna kaplica grobowa, płyty nagrobne oraz posąg św. Jana Nepomucena. 







Ostatnim dziś wymienionym zabytkiem z czasów średniowiecza będą krzyże pokutne, które fundowali mordercy dla rodziny zmarłego. Wyżyny popularności owe krzyże osiągnęły w średniowieczu i początkach XVI wieku. Jeśli się przyjrzymy na pierwszym, jesteśmy w stanie zauważyć łuk i miecz. Na drugim natomiast zauważamy naprawdę ogromne narzędzie zbrodni... Drabinę? Znajduje się na ulicy 1 Maja, gdzie można znaleźć więcej zabytków, dlatego warto zahaczyć o to miejsce.

Podsumowując mogę z pełną szczerością stwierdzić, że rynek jeleniogórski jest pełen ukrytych zabytków i tajemnic. Warto byłoby się zapoznać z naszą kulturą i rękodziełami wybitnych artystów, budowlańców i poetów. Mam nadzieję, że udało mi się was zadziwić, chociaż ten jeden raz i udało mi się przywrócić waszą cząstkę dziecka, które nadal pozostaje w naszym sercu. Następnym razem, kiedy będziecie przechodzić przez rynek, oderwijcie wzrok od telefonów i skupcie wzrok na walorach historycznych dzieł nawet w epoki średniowiecza. 
Cieszę się, że wytrwaliście do końca. A może wy znacie miejsce warte  odwiedzenia na naszym wspaniałym rynku?


Komentarze